POV Justin :
Widziałem jak
Elena wchodzi do łazienki . Chwilę pogadałem z kumplami ,ale w końcu
zdecydowałem się pójść za nią . Jest mega zgrabna i śliczna , jednym słowem
idealna do łóżka . Chciałem ją zdobyć , przespać się z nią ,a potem olać.
Pomyślałem ,że teraz kiedy jest tam sama , mogę zaczarować ją swoimi
pocałunkami i sprawić ,że mi ulegnie ,a potem osiagne to co chce. Jak zawsze
pewny siebie otwarłem drzwi do damskiej toalety i zobaczyłem Elene obściskującą
się z jakimś kolesiem. Zrobiło mi się głupio. Teraz wyszło to tak jakby mi się
podobała. A wcale tak nie jest , jest ładna ,ale poza tym to mała , wkurwiająca
suka. Spojrzałem na nią i zobaczyłem że w międzyczasie swojej świetnej zabawy
popatrzyła na mnie . Pewnie usłyszała jak otwieram drzwi.
POV Elena :
Po co on tu
przyszedł ?! Pewnie myślał ,że zacznie mnie całować i używać swoich innych
sztuczek i mu ulegne ,ale Mike go wyprzedził. Patrzyłam na niego przez ułamek
sekundy ,ale wyraźnie dostrzegłam ten jego głupkowaty i wkurwiony wyraz twarzy
. Ups ,jak mi przykro. Uśmiechnęłam się w usta Mika i nie zwracałam już uwagi
na Justina. Mógł tu stać nawet godzinie , mi to nie przeszkadzało . Wręcz
przeciwnie . Bawiło mnie jego wkurzenie.
Teraz na pewno
wiem ,że Mike to porządny chłopak. Między nami było bardzo gorąco ,a mimo to on
nie zaczął ściągać mi koszulki ani nic podobnego . Po prostu zakończył to wtedy
kiedy jeszcze się dało . Nie mówie ,że mi się nie podobało , chodzi mi o to ,że
teraz wiem ,że traktuje mnie poważnie ,a
nie jak jakąś jednorazową przygodę .
- Wiem ,że nie znamy
się zbyt długo ,ale przez ten krótki czas bardzo cie polubiłem – powiedział ,
patrząc mi w oczy i trzymając swoje dłonie na moich udach .
- Mam tak samo –
zachichotałam. Jeszcze przez chwile patrzyliśmy na siebie , jestem taka
szczęśliwa ! W tak krótkim czasie znalazłam tak wspaniałą osobę.
- Chodź –
powiedział , chwycił mnie za biodra i ściągnął z blatu . – Bo przegapimy cały
film.
- To podobało mi
się bardziej niż film - oboje
zachichotaliśmy ,a on dał mi jeszcze jednego całusa . Złączył moją ręke z jego
i udaliśmy się w kierunku sali kinowej . Zajęliśmy nasze wcześniejsze miejsca .
Po naszym przyjściu film nie trwał długo i już po pół godziny wszyscy udawali
się do wyjścia. Po drodze spotkaliśmy Sam i Bena.
- Hej , jest
dopiero po 22 , nie chce już wracać do domu – powiedziała Sam gdy szliśmy do
samochodu.
- To może
pojedziemy do baru ? – zaproponował Ben. Ja z Sam spojrzałyśmy na niego głupkowato.
– Spokojnie ,nie po to żeby się spić , po prostu posiedzimy i pogadamy . Mój
kumpel pracuje w dość dobrym lokalu , naprawde jest tam spoko – wyjaśnił.
- Mi pasuje – powiedzieli
równocześnie Mike i Samanta i wszyscy wybuchliśmy śmiechem .
- A tobie Elena ?
–zapytał Mike.
-W sumie tak –
odpowiedziałam i wsiedliśmy do samochodu. Nie byle jakiego samochodu.
Może nie
znam się dobrze na markach ,ale wiedziałam ,że to auto to jakieś nowoczesne
BMW. Nie wiem skąd je ma ,ale musiało kosztować grube tysiące. Mike puścił
głośno radio , leciały imprezowe kawałki , takie jak lubie . W lusterku
zauważyłam ,że Sam z Benem się obściskują. Śmieszyło mnie to ,że Mika zbytnio
to nie zdziwiło . Może się już przyzwyczaił ? Mu chyba też udzielił się klimat
tych z tyłu bo zaczął gładzić ręką moje udo . Ocho i znowu przypomniałam sobie
Justina .Czemu każdy ruch Mika kojarzy mi się z tym idiotą ?! Przerwałam swoje
rozmyślania i zaczęłam nucić sobie teksty piosenek ,które leciały w radio .
- Ślicznie śpiewasz
– nagle usłyszałam głos Mika.
- Ty to słyszałeś
?! – zapytała zdziwiona i lekko speszona.
- Kochanie
,siedzę obok ciebie – odpowiedział . Nazwał mnie kochaniem! Poczułam motylki w
brzuchu. To takie fajne uczucie . Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu . W
barze nic ciekawego się nie działo. Ben ciągle próbował całować Samante ,ale
ona tego unikała. Najwidoczniej nie chciała ,żeby widział to jej brat.
Zauważyłam ,że Samanta to troche odpowiednik żeńskiego Justina . Wyrywa kogoś
na jeden raz ,a potem go olewa . Opowiadała mi o tym ostatnio w szkole. Posiedzieliśmy
tam do 23 , i musieliśmy się zbierać bo ja z Sam jutro idziemy do szkoły. Mike
mnie odwiózł . Zatrzymał się kilka domów przed moim bo chcieliśmy się pożegnać ,a nie za bardzo chciałam ,żeby
widziała to moja mama. Pożegnałam się z Sam i Benem i wysiadłam z samochodu .
To samo zrobił Mike. Podeszłam od jego strony ,a on przycisnął mnie do
samochodu .
-Będę tęsknić –
powiedział i namiętnie mnie pocałował .
- Ja też –
odpowiedziałam i znów złączyliśmy swoje usta . Po chwili oderwałam się od niego
, chociaż tak bardzo tego nie chciałam.
-Musze iść , pa –
pożegnałam się z nim i dałam mu ostatniego całusa. Weszłam do domu. Mama już
spała , więc po cichu udałam się do swojego pokoju . Przebrałam się w różowe
spodenki i biały top i rzuciłam się na łóżko. Byłam padnięta . Od razu
zasnęłam.
- Elena !!! Zaraz
spóźnisz się do szkoły !!! – usłyszałam krzyk mojej mamy . Spojrzałam na
zegarek i chciałam z powrotem zatopić głowę w poduszkę gdy zauważyłam ,że jest
już 7:00 ! No nie ! Wyskoczyłam z łóżka jak oparzona i pobiegłam do łazienki .
Tak jak myślałam , wyglądałam jak gówno. Resztki makijażu były widoczne na
mojej twarzy , miałam nieświeże włosy . Nie zdążę się ogarnąć w pół godziny. Już
wiem co zrobię ! Zbiegłam po schodach i zauważyłam mame :
- Mamo przypomniałam
sobie ,że dziś mam dopiero na drugą lekcję – skłamałam.
- Dobrze , jak
będziesz wychodziła zamknij dom – powiadomiła . Nie no co ty ! Nie zamknę
ich i jeszcze powieszę kartke na
drzwiach „ OTWARTE” – powiedziałam sobie w myślach. Pobiegłam do siebie i wzięłam prysznic oraz
umyłam włosy . Od razu czułam się lepiej . Oczyściłam moją cerę i zabrałam się
za układanie fryzury . Postanowiłam zostawić rozpuszczone włosy ,spięłam tylko grzywkę
po bokach żeby mi nie przeszkadzała. Założyłam na siebie podarte dżinsy i top z
dekoltem . W końcu mam się czym pochwalić. Rzęsy wymalowałam tuszem , nałożyłam
trochę korektora pod oczy , zabrałam swoją torbę i zeszłam na dół. Dochodziła
8:00. Miałam jeszcze czas więc zrobiłam sobie płatki z mlekiem i usiadłam przez
telewizorem . Nic ciekawego nie leciało , jak to z rana ,ale pooglądałam chwile
jakieś głupoty i postanowiłam zbierać się do wyjścia. Założyłam bordowe
Conversy , wzięłam truskawkową gumę do żucia , pomalowałam usta błyszczykiem i
postanowiłam wyjść. Zamknęłam drzwi i zaczęłam iść chodnikiem . Włożyłam
słuchawki do uszu i puściłam jakąś piosenkę . Po 20 minutach byłam już w szkole
. Dzwonek miał być za 5 minut ,więc poszłam do WC , żeby nie plątać się po
korytarzu. Posiedziałam tam chwilę i usłyszałam dźwięk dzwonka. Wyszłam i od
razu spotkałam Samante.
-Elena , czemu
nie było Cie rano ? – od razu zapytała Sam.
- Zaspałam ,
wyglądałam okropnie i nie zdążyłabym się ogarnąć – wytłumaczyłam.
- Aaa ,to spoko .
A teraz opowiadaj co z Mikiem ! – znów zaczęła się ekscytować.
- A co mam Ci
powiedzieć ? – gdy tylko usłyszałam jego imię , mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Aaa widze ten
uśmiech ! Jesteście razem ? – dalej wypytywała.
- Chyba tak.
- To świetnie !!
Wiedziałam ,ze tak będzie , pasujecie do siebie . Od razu wiedziałam ,ze coś
jest na rzeczy bo Mike wczoraj w domu uśmiechał się jak szalony – zaczęła
nawijać . On się z tego cieszy ? Dobrze wiedzieć , wiem ,że traktuje to
poważnie.
- A teraz ty
opowiadaj co z Benem – zagadnęłam.
- Haha dziewczyno
, ja już o nim zapomniałam ! – popatrzyłam na nią jak na głupią ,a ona
dokończyła . – Nie no fajnie było ,ale mnie jakoś nie ciekawi dłuższy związek .
To jakiś kumpel Mika ,a że ja nie chciałam Wam przeszkadzać to go wzięłam ze
sobą.
- Jesteś straszna
– powiedziałam żartobliwie.
- Wiesz co ja wychodzę
z założenia , że na razie powinnam się bawić ,a na poważne związki przyjdzie
jeszcze czas – powiedziała. Przerwa się skończyła i poszłyśmy do sali . Usiadłyśmy
w ławce i zobaczyłam ,ze wchodzi Justin. Geografie też ma ze mną czy robi to
specjalnie ?! Nie przejmowałam się nim już dłużej , tylko skupiłam się na tym
co mówi nauczycielka. Po 20 minutach poczułam ,że coś uderza mnie w rękę.
Zobaczyłam na ławce karteczkę zawiniętą w kulkę . Już chciałam ją otworzyć gdy
usłyszałam głos nauczycielki :
- Elena daj mi tą
karteczkę !
- Nie trzeba , to
pewnie nic ważnego – tłumaczyłam się ,ale nadaremnie bo po chwili pani podeszła
do mojej ławki i zabrała mi zwinięty papierek. Nawet nie wiedziałam co tam
piszę . Oby nie było to nic głupiego…
Jak myślicie , od kogo ten liścik ? ;))
To co ? 10 komentarzy i kolejny rozdział ? ;) Do napisania ;*
To co ? 10 komentarzy i kolejny rozdział ? ;) Do napisania ;*
Uwielbiam to opowiadanie dawaj szybko nowy <333333333333333333
OdpowiedzUsuńFajny jak każdy inny twój :***
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńGenialny *____* szybko.kolejny :3 ~Edzia
OdpowiedzUsuńFajowy :)
OdpowiedzUsuńBombowy :D !<3
OdpowiedzUsuńOMB *.* dawaj dalej
OdpowiedzUsuńdawaj dalej <3
OdpowiedzUsuńomg next <333 :*****
OdpowiedzUsuńUwielbiam =)
OdpowiedzUsuń