niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 3




-Elena słyszysz mnie ? -  ktoś zapytał . Otworzyłam oczy i zobaczyłam jakieś małe pomieszczenie . Gdzie ja jestem ?! Czekaj , czekaj ostatnim razem grałam w piłkę i Justin mnie popchnął iii ja chyba zemdlałam . Rozejrzałam się dokładniej po pokoju i zorientowałam się ,że jestem w gabinecie pielęgniarki. 

- Elena jak się czujesz ? – zapytała ponownie

- Yyy , chyba dobrze , tak , dobrze – zapewniłam – Mogę już iść ? 

- Nie , musisz tu zostać dopóki nie przyjedzie po ciebie mama – odpowiedziała 

-  Ale ja naprawdę czuje się już dobrze , tylko zemdlałam – przekonywałam pielęgniarke . Ona chyba nie miała ochoty ze mną dyskutować , bo nic nie odpowiedziała. Zauważyłam ,że obok łóżka leży moja torba więc zabrałam ją i wyciągłam z niej telefon . Wybrałam numer do mamy . 

- Hej mamo , kiedy przyjedziesz ?  - zapytałam , gdy tylko odebrała 

- Zaraz będę – odpowiedziała ,a ja rozłączyłam się . Po 5 minutach stanęła w drzwiach , porozmawiała chwile z pielęgniarką i razem poszłyśmy do samochodu . Tak jak się spodziewałam wypytywała mnie co się stało i tak dalej . Gdy dojechaliśmy do domu , od razu poszłam do siebie . Położyłam się na łóżku i zaczęłam myśleć o tym idiocie. Zachowuje się jakbym zrobiła nie wiadomo co . A do tego dziewczyn się nie biję ,ale on najwidoczniej tego nie wie , skoro tak potraktował mnie na wf. Może de fakto mnie nie bił ,ale przez jego popychania i wielokrotne lądowania na ziemi zrobiło mi się kilka siniaków , które dopiero teraz zauważyłam . Nie rozmyślałam długo bo po 10 minutach zasnęłam .

- Elena , kolacja !! – usłyszałam krzyk mojej mamy . O matko , spałam 7 godzin ! Od razu zerwałam się z łóżka i zeszłam na dół . Szybko zjadłam posiłek bo byłam bardzo głodna i z powrotem wróciłam na góre. Zerkłam na telefon i zobaczyłam wiadomość od Sam :

„Hej laska ! Dobrze się już czujesz ? Jeśli tak to może chcesz wybrać się ze mną i Mikiem do kina ?” 

Z Mikiem ? No pewnie , to świetna okazja żeby lepiej go poznać . Od razu odpisałam :

„ Świetny pomysł , na którą mam być gotowa ?”

„Podjedziemy po ciebie za godzinkę . Buźka. „  

Mam jeszcze sporo czasu więc postanowiłam wziąć prysznic i umyć włosy . Kiedy skończyłam ubrałam świeżą bieliznę i zabrałam się za suszenie włosów. Zdecydowałam ,że zostawie je takie jakie są czyli delikatnie falowane . Ubrałam obcisłe , czarne rurki i zwykły biały t-shert . Do tego białe Conversy i parke bo było już chłodno. Nagle przypomniałam sobie ,że nawet nie zapytałam mamy o zgode. Zbiegłam do salony i zastałam mame przy jakiś papierach . 

- Mamo , czy mogę iść z Sam do kina ? –zapytałam 

- Same ? Pójdziecie piechotą ? 

-Nie , jedziemy z bratem Sam 

- W takim razie możecie , wróć przed 12 dobrze ?  - mam czas do 12 ?! Moja mama nigdy nie była taka dobroduszna. To pewnie dlatego ,że jedziemy z kimś starszym .  Po chwili zobaczyłam samochód podjeżdżający pod mój dom i wiedziałam ,że to Sam . Wzięłam trochę kasy , pożegnałam się z mamą i wyszłam .

- Hej Wam – przywitałam się , otwierając tylne drzwi ,ale Sam mnie powstrzymała . 

- Ty dziś siedzisz w przodu , tyły są już zajęte – powiedziała . Dopiero wtedy zobaczyłam 

jakiegoś kolesia siedzącego obok Samanty. Ach ! Więc tak to zaplanowała. Nie mówiąc nic więcej wsiadłam  do przodu i od razu przywitał mnie Mike :

- Hej piękna – olśniewająco się do mnie uśmiechnął .  Tak mówił do mnie Justin … Czemu ja w ogóle o nim myślę ?! 

-Hej – odwzajemniłam uśmiech .

- Elena to jest Ben. – Sam przestawiła mi swojego kolege.

- Hej , miło poznać – odpowiedziałam

-Ciebie też – na tym zakończyła się nasza rozmowa. Na początku drogi prawie się nie odzywałam ,ale gdy zobaczyłam ,że Samanta jest tak zagadana ,że nawet nie zwraca na mnie uwagi stałam się bardziej otwarta , a po kilkunastu minutach gadałam już jak najęta do Mika. Chyba znalazłam wspólny język z tym chłopakiem . On jest taki wspaniały , miły , nie to co Bieber . Znowu o nim myślę ! Dojechaliśmy na miejsce , Samanta z Benem poszli kupić bilety i popcorn ,a po chwili już siedzieliśmy w sali kinowej . Oczywiście moja przyjaciółka usiadła zupełnie gdzieś indziej niż ja z Mikem . No i zaczął się film . Nawet nie wiem o czym konkretnie był bo ciągle rozmawialiśmy i śmialiśmy się . Po godzinie postanowiłam wyjść do toalety ocenić jak wyglądam. Gdy szłam nagle zobaczyłam Justina i  jakiś jego kolegów. No nie , on musi być zawsze tam gdzie ja ?!  Na sekunde spotkaliśmy się wzrokiem ,ale ja odwróciłam głowe i szybko poszłam do toalety . Jeśli pójdzie za mną to mu przywale. Gdy byłam w środku pomieszczenia spojrzałam w lustro. Wyglądałam w porządku . W kieszeni kurtki zaczęłam szukać mojego ulubionego błyszczyka gdy nagle poczułam parę rąk obejmujących mnie w talii . Nawet nie zauważyłam kiedy ktoś wszedł. Domyślałam się kto to mógł być .

-Justin , odpieprz się ode mnie ! – krzyknęłam. Obróciłam się i wtedy zobaczyłam Mika . Spojrzał na mnie ze zdziwieniem i podejrzeniem .

- Kto to Justin ? – zapytał niepewnie.

- To taki koleś ,który działa mi na nerwy , spotkałam go tutaj i myślałam ,że to on – wytłumaczyłam 

- Jeśli ja go spotkam to mu przyjebie – powiedział wkurzony 

- Spokojnie – zachichotałam . – A tak w ogóle to dlaczego tu przyszedłeś ? 

- Nudziło mi się bez ciebie – szepnął mi do ucha i ponownie objął w talii. Zaczął składać pocałunki na mojej szyi. Potem obrócił mnie tak ,że byliśmy ze sobą twarzą w twarz. Przez chwile patrzył mi w oczy ,ale gdy zobaczył ,że się nie sprzeciwiam złączył nasze usta razem . Jak on wspaniale całuje ! Nie mogłam się mu oprzeć , chciałam więcej i więcej . Po chwili nasze pocałunki stały się gorętsze ,a on posadził mnie na kamiennym blacie . Nagle usłyszałam ,że ktoś otwiera drzwi . Mimo to , ani na chwilę nie oderwałam się od Mika . Spojrzałam tylko w strone wejścia i zobaczyłam Justina…



Jak myślicie ? Co zrobi Justin ?
Dziękuje Wam za wszystkie komentarze i czekam na kolejne;) To bardzo motywuję ;)
Kolejny rozdział pojawi się jutro ;) Do napisania ;*

6 komentarzy: