wtorek, 4 lutego 2014

Rozdział 21



- Elena co to za krzyki ? – zapytała zaspana mama.

- Ja , ja potknęłam się gdy szłam do łóżka i myślałam ,że się przewrócę – powiedziałam na jednym tchu ciężko oddychając. Chciałam ,żeby jak najszybciej stąd wyszła.

- Kolejnym razem bądź ciszej , jest środek nocy – powiedziała i poszła na dół do swojej sypialni. Kiedy tylko przekroczyła próg drzwi , pobiegłam do nich i szczelnie zamknęłam na klucz. Oparłam się o nie i nadal nie mogłam uwierzyć ,że mama się nie zorientowała. 

-Nie ładnie tak kłamać ,księżniczko – usłyszałam seksowny głos Justina opierającego się o framugę drzwi do mojej łazienki. 

- Zamknij się , masz szczęście ,że nic nie zauważyła bo było by po nas – powiedziałam lekko zdenerwowana tym ,że nawet nie jest wdzięczny za to że uratowałam tyłek mu i przy okazji sobie. 

- Och tak jesteś w tym świetna kotku ,ale nie tylko w tym – tajemniczo się uśmiechnął i zaczął podążać w moją stronę , by chwilę później oprzeć ręce po dwóch stronach mojej głowy , tym samym blokując mi jakąkolwiek ucieczkę. Znacznie przybliżył się do moich ust ,a już chwilę później czułam jego delikatne wargi na swoich. Cały ten czas odkąd Justin do mnie przyjechał był zbyt piękny żebym mogła to przerwać ,dlatego kontynuowałam pocałunki , które z każdą chwilą stawały się coraz gorętsze. Przy okazji tej przyjemności musiałam pilnować ,aby żaden głośny dźwięk nie wydostał się z mojej krtani. Justin ponownie powędrował swoimi dłońmi na moje pośladki ,ale tym razem ich nie ścisnął ,tylko podniósł mnie tak ,że swoje nogi oplotłam wokół jego bioder. Obrócił nas i zaczął iść w stronę łóżka. Kiedy poczułam za sobą brzeg jego obudowy Justin delikatnie położył mnie na materacu ,a sam umiejscowił się na mnie nie przestając namiętnie całować. Po chwili czułam jego usta na mojej szyi i mogłam usłyszeć jego szybki oddech. Swoją dłoń wplątałam w jego miodowe włosy i  delikatnie za nie pociągnęłam ,na co chłopak cicho jęknął.  On nie chciał być gorszy dlatego kiedy dotarł do mojego czułego punktu zaczął go ssać. Następnie swoimi dłońmi dotarł na plecy , a chwilę później do rozpięcia stanika. Zajęta jego pocałunkami nawet nie zorientowałam się kiedy zwinnie go odpiął i chciał go ze mnie zdjąć. Gdybym teraz nie zareagowała , doszło by do czegoś więcej , a tego nie chciałam. Chwyciłam jego dłonie i przeniosłam na swój brzuch. Popatrzył na mnie zdezorientowanymi i zawiedzionymi oczami. 

- Dość – powiedziałam stanowczo ,na co jeszcze bardziej posmutniał. 

- Ale ,ale ,no Elena 

-Nie – powiedziałam rozbawiona i dałam mu szybkiego całusa w usta. 

- Jesteś okropna – odparł i próbował udawać obrażonego. 

- A czy gdybym była okropna zrobiłabym to ? – powiedziałam i namiętnie go pocałowałam – i to ? – dokończyłam przenosząc usta na jego szyje. Kiedy skończyłam położyłam głowę na jego klatce piersiowej i patrzyłam w jego oczy. Widziałam w nich pożądanie ,co jeszcze bardziej mnie rozbawiło bo wiedziałam ,ze tej nocy nie zdobędzie tego czego chciał. On również spojrzał na mnie i ucałował czubek mojego nosa. Jak słodko – pomyślałam ,ale nie miałam zamiaru mu tego mówić , wkurzyłby się ,w końcu próbuje udawać twardziela. 

- Będę się zbierał – powiedział i miał zamiar wstawać ,ale skutecznie mu to utrudniłam.

- Nigdzie nie idziesz – uśmiechnęłam się do niego cwaniacko na co poparzył na mnie zdziwiony. Widocznie tak bardzo nie chciał mnie opuszczać bo tylko wzruszył ramionami i po chwili zaczął ściągać swój podkoszulek. Nie rób tego , nie rób tego ,tylko mnie podniecisz – prosiłam w myślach ,ale na próżno bo przed oczami zobaczyłam w okazałości jego klatę pokrytą licznymi tatuażami , które mnie zainteresowały ,ale nie tak bardzo jak jego wyrzeźbione ciało. 

- Zrób zdjęcie ,zostanie na dłużej – uśmiechnął się cwaniacko , czym wyrwał mnie z podziwu.

- Och Justin ,co za oklepany tekst  - on tylko popatrzył na mnie mrużąc oczy ,po czym cicho się roześmiał. Nie wiedziałam do końca co w tym śmiesznego ,ale w zasadzie nie rozumiem większości jego zachowań dlatego bez odpowiedzi , znów położyłam się na nim i przykryłam nas kołdrą. 

-Dobranoc – szepnęłam melodyjnie ,przymykając powieki. 

- Dobranoc księżniczko – odpowiedział równie cicho , całując mnie w policzek.



Kolejny rozdział pojawi się w piątek ! :))

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

3 komentarze: